Guns N' Roses


Coma

Hey you caught me in a coma
And I don't think I wanna
Ever come back to this...world again
Kinda like it in a coma
'Cause no one's ever gonna
Oh, make me come back to this...world
again
Now I feel as if I'm floating away
I can't feel all the pressure
And I like it this way
But my body's callin'
My body's callin'
Won't ya come back to this...world
again

Suspended deep in a sea of black
I've got the light at the end
I've got the bones on the mast
Well I've gone sailin', I've gone sailin'
I could leave so easily
While friends are calling back to me
I said they're
They're leaving it all up to me
When all I needed was clarity
And someone to tell me
What the fuck is going on
Goddamn it!

Slippin' farther an farther away
It's a miracle how long we can stay
In a world our minds created
In a world that's full of shit

Help me
Help me
Help me
Help me

Please understand me
I'm climbin' through the wreckage
Of all my twisted dreams
But this cheap investigation just can't
stifle all my screams
And I'm waitin' at the crossroads
Waiting for you
Waiting for you
Where are you

No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
I can't understand what all the fightin's
for
But it's so nice here down off the shore
I wish you could see this
'Cause there's nothing to see
It's peaceful here and it's fine with me
Not like the world where I used to live
I never really wanted to live

Zap him again
Zap the son of a bitch again

Ya live your life like it's a coma
So won't you tell me why we'd wanna
With all the reasons you give it's
It's kinda hard to believe
But who am I to tell you that I've seen
any reason why you should stay
Maybe we'd be better off without you anyway
You got a one way ticket
On your last chance ride
Gotta one way ticket
To your suicide
Gotta one way ticket
An there's no way out alive
And all this crass communication
That has left you in the cold
Isn't much for consolation
When you feel so weak and old
But is home is where the heart is
Then there's stories to be told
No you don't need a doctor
No one else can heal your soul

Got your mind in submission
Got your life on the line
But nobody pulled the trigger
They just stepped aside
They be down by the water
While you watch 'em waving goodbye
They be callin' in the morning
They be hangin' on the phone
They be waiting for an answer
When you know nobody's home
And when the bell's stopped ringing
It was nobody's fault but your own
There were always ample warnings
There were always subtle signs
And you would have seen it comin'

But we gave you too much time
And when you said that no one's listening
Why'd your best friend drop
a dime
Sometimes we get so tired of waiting
For a way to spend our time
An "It's so easy" to be social
"It's so easy" to be cool
Yeah it's easy to be hungry
When you ain't got shit to lose
And I wish that I could help you
With what you hope to find
But I'm still out here waiting
Watching reruns of my life
When you reach the point of breaking
Know it's gonna take some time
To heal the broken memories
That another man would need
Just to survive

Śpiączka

Hej, zastałeś mnie w śpiączce
I wiesz co, nie sądzę
Żebym chciał do świata wrócić znów
Polubiłem ten stan
Nikt nie sprawi, żebym chciał
Stąd do świata wrócić
znów
Tu, jak w dryfie, się przemieszczam
Wolny od tej całej presji
Całkiem dobrze mi tak
Tylko moje ciało
Jakby mnie pytało
Czy do świata już bym nie chciał wrócić znów

Niesiony przez tę otchłań czarną
Na końcu widzę światło
Moje kości są jak maszty
Oddalam się, oddalam
Łatwo mógłbym odpłynąć
Słysząc wołanie przyjaciół
Mówię im, że
Nikogo nie było
Gdy chciałem tylko światła
Kogoś, kto by mi powiedział
Co tu, kurwa, się wyrabia
Do cholery jasnej!

Zapadam się coraz głębiej
Niebywałe, jak długo potrafimy żyć
W świecie własnych wyobrażeń
Sztucznym i gównianym

(Pomóż mi
Pomóż mi
Pomóż mi
Pomóż mi)

Spróbuj mnie zrozumieć
Przedzieram się przez górę
Ruin swych pokrętnych snów
Lecz ten powierzchowny wgląd
Nie wyzwala mnie od cierpień
Jestem wciąż na skrzyżowaniu dróg
Czekając na Ciebie
Czekając na Ciebie
Gdzie jesteś?

Tutaj nikt mnie już nie zasmuci
Nie zamiesza w mojej głowie
Te walki i kłótnie, których
nie rozumiem...
A tu jest tak przyjemnie, daleko o brzegu
Chciałbym, byś mógł zobaczyć
Że tu nie ma niczego
Tylko cisza i spokój i to mi odpowiada
Przeciwieństwo tamtego świata
Który nigdy nie był mój

(Załatwcie go znów
Dołóżcie, skurwielowi, jeszcze)

Więc żyjesz jak w śpiączce
Lecz dlaczego my mielibyśmy też?
Wszystko to, co mówisz
Niezbyt jest przekonujące
Kim jestem, by twierdzić, że istnieje
Jakiś powód, abyś nie odchodził?
A może nawet lepiej nam będzie
bez Ciebie?
Masz bilet w jedną stronę
Na podróż ostatniej szansy
Masz bilet w jedną stronę
Do samozagłady
Masz bilet w jedną stronę
I nie wyjdziesz z tego żywy
To, że jest bezdusznym świat
Który tak cię osamotnił
Marnym jest tu pocieszeniem
Dla znękanej Twej słabości
Tam dom twój, gdzie serce twoje
Stąd opowieść się zaczyna
Nie uleczy tego lekarz
Czego własną nie pokonasz siłą

Stałeś się sługą swych myśli, nie panem
Z życiem zaszedłeś nad krawędź
Lecz nikt inny tu nie pociągnął za spust
Inni zeszli ci z drogi
Będą stać na brzegu
Machając Ci na pożegnanie
Będą o poranku dzwonić
I wisieć na telefonie
Będą czekać aż odbierzesz
Choć nikogo nie ma w domu
Więc gdy dzwon zagrzmi raz ostatni
Nie ich wiń, lecz siebie
Jest tyle wcześniejszych ostrzeżeń
I są delikatne znaki
Byś mógł przeczuwać i wiedzieć

Naszego czasu daliśmy Tobie zbyt wiele
Powiedziałeś, że nikt tu nie słucha
Więc co Twój przyjaciel miałby ci powiedzieć?
Czasem udręką jest czekać na to
Aż się ukaże właściwa droga
To nie problem się udzielać
To nie problem zgrywać gościa
To nie problem się zamierzać
Gdy masz gówno do stracenia
Sam bym chętnie Tobie pomógł
Znaleźć tutaj, czego szukasz
Ale sam wciąż na coś czekam
Życie biorąc swe pod lupę
Kiedy przyjdzie załamanie
Wiedz, ze czas tu musi biec
Nim swą pamięć z ran uleczysz
By ktoś inny - mógł tu przeżyć
Dzięki niej



comments powered by Disqus

Poprzednia: Guns ''N' Roses
Następna: Chris Rea